Podsumowanie I zlotu BG w Katowicach.

Gość · Wysłany: Nie 10:29, 12 Mar 2006 Temat postu:

Hmm...nadal te zdjęcie nie chcą się wczytywać!!
A na jakich przeglądarkach to oglądacie? Bo ja mam Operę...
Jak co to kto by mi mógł zapodac te fotki np. na maila??

Gość · Wysłany: Nie 10:38, 12 Mar 2006 Temat postu:

Jeeeeeeee działa na IE !!!!!!!!!!!! Very Happy

Sory za zawrócenie głowy Wink

Hehe jestem w połowie zdjęc i sa świetne Wink

A opisy Gazdy... Razz

Emil · Wysłany: Nie 10:43, 12 Mar 2006 Temat postu:

hehe no wlasnie mialem ci odpowiedziec na posta Razz

Huggus · Wysłany: Nie 11:45, 12 Mar 2006 Temat postu:

mi tam pod operą wszystkie działają ;]

Gazda · Wysłany: Nie 13:00, 12 Mar 2006 Temat postu:

Śmieszne, ale ja sam mam z nimi jakieś problemy Razz

A wynikają z faktu, że serwer dodaje przed linkiem właściwym link do elementu, o którym wspominałeś Farakalian. Wystarczy go jednak usunąć z okna adresu i działa jak natura chciała Wink

Chciałem wczoraj wieczorem napisać jakieś ładne podsumowanie, nie skończyło się nawet na chęciach. Zacząłem pisać i... zdałem sobie sprawę, że właściwie strona tekstu, którą stworzyłem nie zawiera w sobie zbyt wiele konkretów. Chodzi mniej więcej o to, że manipulowałem słowem jakoś tak rozwięźle, że całość zajmowała by zbyt wiele miejsca i pewnie nikomu nie chciało by się tego czytać. Poza tym, wszyscy, którzy byli nie potrzebują czytać żadnych relacji itp. Pozwolę sobie natomiast wspomnieć kilka epizodów związanych z poszczególnymi członkami forum.

MadMax, taki ziomek do pogadania o wszystkim, pierwsze lody zostały przełamane zaraz po tym jak się zobaczyliśmy, bo gość po prostu jest wygadany. W oczekiwaniu na resztę ekipy pod zegarem obserwowaliśmy pilnie mijających nas ludzi wyszukując co błękitniejsze okazy.
Mario Van Cool, na forum każda wypowiedź stonowana, a w realu człowieczek szalenie żywy, dyskutowaliśmy razem dość długo, dowiedziałem się, że jest fanem muzyki, która nam towarzyszyła, mówił jeszcze o kursach tańca i o jakimś stylu, który opanował, ale jego nazwa była dość egzotyczna i nie byłem w stanie zapamiętać.
Peter Earth, spokojny, opanowany, rozkręcił się jak zaczęliśmy dyskutować o czasach, które ja znam jedynie z opowiadań. Wykładał o zastosowaniu kawy jako środka otwierającego drogę do ludzkich serc Wink

Szkoda że musiał nas tak wcześnie zostawić.
Młot Zagłady, jego opowieść o rajdzie z 40 na liczniku wywołała salwę śmiechu i nawet teraz kiedy to wspominam wyskakuje mi banan na paszczy. Do potencjalnych następnych uczestników zlotu: bierzcie z niego przykład! Mimo niedoleczonej anginy pojawił się wśród nas i nie oszczędzał gardła. To się nazywa poświęcenie.
Huggus, pojawił się długo oczekiwany, a ja zapatrzony w telebim na którym wyświetlany był teledysk z łądną oprawą aktorską, nie miałem pojęcia że stoi za mną z zamiarem przywitania się. Ładnie się zagapiłem... Nie zamieniliśmy wielu słów, ale mam nadzieję, że na następnym zlocie nadrobimy zaległości.
K, miło z jego strony że się pojawił, miał do przejechania kawałeczek i dał mu radę. O czymśtam pewnie rozmawialiśmy, ale nie pamiętam o czym. Na zlocie zachowywał się dość spokojnie Razz

Emil, towarzysz podróży od początku do końca. Ku niemu kieruję słowa podziękowania za zlot, który stał się efektem powstania BG.
Tata Emila, dziękuję za transport z rybnika, gdyby nie on, musielibyśmy wyjechać z Katowic jakieś 2 godziny wcześniej.

Jeżeli chodzi o miejsce spotkania, jak najbardziej byłem z niego zadowolony. Podczas krótkiego dialogu z panią obsługującą dystrybutor piwa usłyszałem krzepiącą informację "nigdy się nie kończy" w odniesieniu do złocistego płynu oczywiście. Ilość miejsca w lokalu pozwala śmiało zwiększyć liczbę zlotowiczów kilkakrotnie podczas następnego spotkania.

Gazda, w tym miejscu po raz kolejny wyraża radość z zaistniałego spotkania. Dziękuje powtórnie wszystkim przybyłym i wypatruje kolejnych zlotów.

Emil · Wysłany: Nie 16:03, 12 Mar 2006 Temat postu:

No właśnie Mlot na nasz zlocik przyszedł w trakcie trwania w jego organizmie anginy:/ niech nam szybko powraca do zdrowia Smile

- tylko nie za szybko Very Happy

Khhagrenaxx · Wysłany: Nie 21:50, 12 Mar 2006 Temat postu:

No, jestem "u siebie", czyly w akademyku to i mogę zarzucić jakimś słowem Wink

Wbrew wrażeniu jakie można odnieść po chwili na forum BG, ja w rzeczywistości mówię mało Very Happy

No, ale inna sprawa, że jak coś wypiję to oleum jako lżejsze unosi się do góry, niosac ze soba "staropolska dobra myśl".

Tak czy siak, było spoks, piwo było niemal tak świetne jak ludzie - a takie piwa to żem (żem -> wyraz zamierzony;)) jeszcze nie pił Very Happy

Generalnie na ślasku jest mocna ekipa i aż trudno powstrzymywać się od okrzyków w stylu "cała Polska w cieniu Ślaska!". Ekipa jest spoko i ze swojej strony deklaruję, że raz na miesiac będę nawiedzał katowicki spiż Very Happy

Generalnie najbardziej zaskoczył mnie Młot - coś mi się ubzdurało, że on jest postury Emila (tylko nie taki zarośnięty) - wiecie, taki prawdziwy Młot Zagłady Very Happy

A taki nie jest, no i Mario - mówił mi, a ja nie wierzyłem, że jest nerwowy i ruchliwy - teraz już wierzę Very Happy

Generalnie dzięki panowie za mile spędzony czas Very Happy

PS. Aha, i dziękuję jeszcze raz tacie Emila za podwiezienie nas z Rybnika do Raca.

PPS. Heh, opowiść Młota o zawrotnej prędkości Very Happy

Propouję imię na przyszła erę - Młot - Niebezpieczna Prędkość Very Happy

***********

No, nareszcie przejrzałem zdjęcia Very Happy

Emil · Wysłany: Pią 20:05, 24 Mar 2006 Temat postu:

Pierwszy zlot poszedł w niepamięć wiec trzeba się zabrać za zoorgganizowanie w dlugii weekend w maju kolejnego zlociku. Proponuje 1 maja w Katowicach w Spiżu Smile

bo wtedy mozna pic ile wlezie:D aczkolwiek data jest jeszcze do omowienia.

MadMaX · Wysłany: Pią 21:00, 24 Mar 2006 Temat postu:

Ja tam przystaje na każdą propozycje Very Happy

Khhagrenaxx · Wysłany: Pią 21:16, 24 Mar 2006 Temat postu:

Jak nie wylecę ze studiów, to postaram się pojawić Wink

Ps. Jaki to dzień?

Gość · Wysłany: Sob 15:59, 25 Mar 2006 Temat postu:

Już paru z Was pisało o opowieści Młota Zagłady o zawrotnej prędkości...czy moglibyście ktoś ją tu zamieścić (najlepiej Młot ofkoz Razz

), bo niektórzy nie mogli być na zlocie(;/) a chcieliby ją usłyszeć/przeczytać Smile

Emil · Wysłany: Sob 16:23, 25 Mar 2006 Temat postu:

K. to jest poniedzialek Smile

Farak. hmm tego nie da sie napisac to trzeba slyszec Very Happy

Młot Zagłady · Wysłany: Sob 17:04, 25 Mar 2006 Temat postu:

Zdecydowanie nastepnemu zlotowi mowie TAK. A jeśli bedzie choć w połowie tak udany jak miniony to będę naprawde szczęsliwy.

Rajdowej opowieści nie zamieszcze na forum ponieważ nie oddało by to całego dramatyzmu sytuacji, a również nie powinni jej przeczytać młodsi z naszych braci Smile

Jednak jeśli na następnym zlocie wyrazicie chęć opowiem napewno.

Co do terminu zlotu to jedynym powodem mojej nieobecności mogłby być wyjazd na narty. Tak sobie też myśle czy nie byłby lepszym terminem normalny weekend. Bo w taki długi to więcej osób może planować jakieś wyjazdy.

Azareus · Wysłany: Sob 19:57, 25 Mar 2006 Temat postu:

Gdyby nie Nauka to bym wpadł tam i zrobił impre,ale dobrze się bawiliście,a Huggus ale się kudłaty zrobiłeś heh,ogólnie pewnie fajnie było i będe miał przes to wyrzuty sumienia bo mnie niebyło,ehh może następnym razem.