Sesja Drako :"Krwawy Pakt"

Młot Zagłady

- Co za dureń - Myśle sobie...

Skoro zostajemy tu to ja wyciągam księgę i sprawdzam jeszcze raz dokladnie jakie tam sa zaklęcia.

Drako

Jst póludie slonceswieci, mocno snieh niepada tymczaem póLelf moi do maga przerywajac mu otwierani ksiegi: -Więc drowie moze opowiesz Mi coas o sobie i o z tą szkatua co nosiłeś... oraz skad masz ten miecz widzielem jak nadkruszyleś czymś z tego miecza głaz...

MadMaX

"Hmm, jakiś włóczęga tu śpi"-mówie patrząc na rycerza-"oj, pomyłka, to nasz garncarz, znaczy rycerz". Podchodze do niego i krzyczy na całe gardło"Pobudka, mrówki atakują!!!"

Drako

Rycerz obódził s szybko, w przyrytwj plaszczem ręce miąl miecz, kończące ostrze kolec znalazł się w mignieniu oka na szyji krasmoluda a rycrz powiedział; _czego chcesz!

MadMaX

Zabieraj ten miecz z mojej szyi, bo będziesz sobie musiał sam iśc na tą wyprawę.
A tak w ogóle przyszedłem się przywitać, wróciliśmy i to w pełnym składzie.

Drako

Rycerz troche żlagodnial poczym odparł: -Zawsze moge znaleś innego pijanego krasnoluda.-zdjoł miecz z syji- więc były tam jakiesskarby i co się tam działo? A i Droie ścierwo nic nienarozrabiało?

MadMaX

E tam, dzisiaj był wyjątkowo grzeczny. A co do wnętrza, nic ciekawego. Pare bestyjek i sama zgnilizna. A co do innego pijanego krasnoluda, jak rzekłeś, czy myślisz że zabijając mnie, któryś z moich braci by się do ciebie przyłączył? Tak myślałem"-mówię nie czekając na odpowiedź.

Drako

Rycer uśmiechnoł sie tylko ironicznie pazać na krasnoluda poczym odparł: - A slarby znaleźliście?-Wtedy mina rycerza zamienia sie na oczejujacao dowieć, powazńa lecz z nadzieja...

MadMaX

Jeżeli za skarby uznasz ludzkie kości i czaszki to owszem. Było tego dużo na dole. Ale nic pozatym.

Drako

Rycerz przygasl na chwile ale pochwil zobaczył szkatułe trzymana przez Drwowa i osdparł: - A to co...

MadMaX

"A to? Tego nikt nie wie. Jak chcesz to weź ją i sprawdź"-powiedziałem, uśmiechając się ukradkiem do drowa.

Drako

Rycerz po chwili zastanowienie odparł: -Zabierac jej wam niebęde, podzielimy se jak ją otworzycie, bo dzięki kumu esteście na tej wyprawie?- Rycerz podszed do ogniska i dołozył drewna do dogasającego plomienia...

MadMaX

"Raczej przez kogo"-powiedziałem sobie pod nosem, po czym podeszłem do Urgall'a i rzekłem:"Z kim nam przyszło podróżować?".

Jennahan

- Taaa... Ma szczęście, że nosi zbroję... Gdyby jej nie miał chętnie sprawdziłbym mój topór na człowieku - zaśmiał się krasnolud

Młot Zagłady

A jak rycerz niby zobaczył tą szkatułke skoro schowałem ją do torby jeszcze przed rozłupaniem głazu ?

Odkładam torbe na ziemie odchodze od niej. Staje ok 10 metrów od siedzącego na ziemi rycerza rękę trzymam w kieszeni a w niej kawałek drewna. Mówie. - Czy dobrze zrozumiałem ty zakuty łbie, czy znowu nazwałeś mnie Drowim ścierwem ? Pamiętasz karczmarza w ostatniej wsi ? Zabiłem go bo nie okazał mi należytego szacunku - tu przerywam na chwile i obserwuje wszystkich - Jeśli jeszcze raz mnie obrazisz albo odezwiesz się do mnie nie tak jak powinieneś Ciebie też zabije. I wiedz, że zrobie to bez zmrużenia oka. A twoje ścierwo nie doczeka się nawet pochówku godnego rycerza boś nim nie jest. Jedyne co masz z rycerza to ta zbroja, którą nosisz, wewnątrz niej jest jednak wieśniak niczym nie różniący sie od karczmarza.

Po tych słowach przygotowuje się do rzucenia Ognistej Kuli przy użyciu medytacji. Jednak powstrzymuje się jeszcze z wywołaniem ostatecznego efektu i czekam co się stanie. Obserwuje też reszte towarzyszy. Po której stronie stana w tym konflikcie ?