Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jennahan
Przyjaciel gildii
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:16, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja zwyczajowo zaczynam szukać roślinki, która pomogłaby zakończyć krwawienie z ręki. Przy okazji szukam czegoś wartościowego (złoto, srebro i inne pierdoły wliczając w to również przydatne roślinki)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:35, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Krasnlud przeszukukjac polane znalazl pożadana rośline. W mowie elfow zwnej Hirigna. Wygladala jak poktrzywa, jednak naczubku posiadała duży czarny kwiat. Znana jest mu z tego że roztary kwiay przyłozony do ran przspiesza gojenie, jednak po oderwiniu kwiata roslina natychmiast obumiera i niendaje se do niczego, a zmyślny Alchemik wie że jej liscie śa składnikie paru mikstór..... Roslina staa iewyrwana. Tymczasm z ls dobiegał przytłumiony pisk świni.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennahan
Przyjaciel gildii
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:49, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Korzystając z mojej wiedzy na temat roślin przykładam roztarty kwiat do ręki w miejscu rozcięcia uprzednio zabierając liście rośliny które planuje później użyć do swoich mikstur.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:59, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedy przykłada do rany zuje pieczenie, wie że to jest dobry syndrom dzialania rosliny. Tmcasem nieopodal Koło Namiotow Rycerz Próbóje wykrzesać krzemianami ognisko ale mu się to nieudaje. Glos świni przycichł....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:26, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Zostaje przy ognisku grzejąc się i czekając na jakieś żarcie.
-Byle by się z tąd wyrwać, byle by się z tąd wyrwać- powtarzam sobie w duchu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:40, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No to qwa niezla impreza... po co miec giermka skoro sie samemu rozklada namioty, rozpala ogien. niezły z tego rycerza nieudacznik... qwa wpakowałem sie pod komende kretyna... - tak sobie mysle
Słyszac głos świni w lesie skradam sie aby sprawdzic co sie dzieje...
Po zjedzeniu jakiegos posilku, przygotowanego zapewne przez rycerza bo giermkowi nalezy sie odpoczynek poswiecam sie studiowaniu mojej ksiegi czarow - staram sie opanowac jakies zaklecie bojowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennahan
Przyjaciel gildii
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:21, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Widząc mrocznego elfa studiującego jakąś książkę, wyciągam moją i szukam cośna temat wywarów z liści Hirigna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:53, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dorw skradając se nic nieznalazl, usltszal tylko gos potoku. Powrocil, studiójąc swoja ksiege nauczył s prostego czaru bojowego, Farin Gits Aqua. Dowiedzoal się zże potrzeba mieć namoczone wodą ręce, żciń inkante zmieniam a prem koncentrucą się lozyć ręce i gwąltownie je otwożyć. Wedle opisu pwninien wystrzelić lodowy sopel. Tymczasem Alchemik znalazł ciekawa wzmianke o lisciach które zdbył. Podono wymeszane ze zlotem i żelazem, odpowiedznio przyzadzone mogą twożyć ródy żelaza. Tymczasem PólElf przyszedl wloąc za soba za nogi dzika. Ognisko był gotowe, Rycerz oparl se o drzewo czakając na jedzenie. Jego giermek nabił dzika na poatyk i zaczoł smazć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MadMaX
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 955
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 13:32, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A Soril usiadł przy ognisku i czakał na rozwój wydarzeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 13:47, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Czekam aż się upiecze jedzenie w milczeniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:32, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
świnia sie upiekła, PolElf żekł:
-Kompoani, chodźcie! Dzis uczta.
Wtem Rycerz odcioł Dzikowi łb i zucl pod nogi Mrocznem Elfoi smiejac se i mowiać:
-Niebee jadl Dormim ścierwem, ono ma tan chłam z dzika!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:44, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kazda wolna chwile poswiecam na studiowanie mojej ksiegii. Szukam zaklecia, ktore moglo by sluzyc do oswietlania ale nadawaloby sie rowniez do podpalania np. ognik z mozliwoscia aby zapalal lub nie w zaleznosci od zamyslu czarodzieja.
kKiedy jedzenie bedzie juz gotowe zabieram swoja porcje i odchodze zjesc kilka metrow na bok. Jesli ktos zapyta dlaczego tak postepuje odpowiadam, ze nie chce swoja obecnoscia psuc posiłku szlahetnemu panu rycerzowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:47, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kazda wolna chwile poswiecam na studiowanie mojej ksiegii. Szukam zaklecia, ktore moglo by sluzyc do oswietlania ale nadawaloby sie rowniez do podpalania np. ognik z mozliwoscia aby zapalal lub nie w zaleznosci od zamyslu czarodzieja.
kKiedy jedzenie bedzie juz gotowe zabieram swoja porcje i odchodze zjesc kilka metrow na bok. Jesli ktos zapyta dlaczego tak postepuje odpowiadam, ze nie chce swoja obecnoscia psuc posiłku szlahetnemu panu rycerzowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:09, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mrocztny elf znalazł bardzo proste zaklecie niewymagajace wzorow agicznych inkant ani składnikow. W siedze niema jego nazwy, ale wie ze nazywa se Porinust. Po wydatkowniu energi magicznej wystarczy pstryknc palcami iwywołąc duża iskre, jedak jwst tak zmeczony że nieda ray juz szukąc ksiegi. Tymczasem rycerz mowi: No jec tą głowe dzika, no dalej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:10, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
W porzadku - myśle sobie - skoro pan rycecz taki mądry to zobaczymy czy zje własny posiłek.
Korzystając z technik, ktorych nauczylem sie podczas szkolenia magicznego, oczyszczam umysł ze wszystkich mysli, staram sie calkowicie odlaczyc od rzeczywistosci i zaczynam powoli brudnym i zardzewialym sztyletem zdejmowac skorę z głowy dzika. Zaczynam od oczu. Ktore powoli zjadam jedno po drugim. Jesli tylko poczuje obrzydzenie lub mdłosci ponownie korzystam z technik oczyszczania umysłu potrzebnych przy rzucaniu czarow. Cały proceder wykojuje tak aby wszyscy jak najdokładniej to widzieli. Kolejno zdejmuje skóre z głowy i odcinam wszystkie miesnie mimiczne i miesnie szczęk dzika i zjadam je usmiechajac sie przy tym a siłą woli powstrzymujac obrzydzenie. Kolejno język. W tym momencie prosze krasnali o porzyczenie toporka, ktorym rozłupuje czaszke dzika tak aby dostac sie do mozgu. Jest to teraz po upieczeniu szaro - fioletowa galareta o lekko pofaldowanej powierzchni. Kiedy zaczynam rozkrajac mozg i zjadac go po kawałku oczom pozostałych ukazuje sie biało szara masa gęsto poprzetykana czerwonumi żyłkami, z ktorych nie rzadko po odcieciu kawałka wypływa jeszcze lekko skrzepnieta krew, którą dokładnie oblizuje z palców. Po zakonczeniu posiłku oblizuje zakrwawione wargi przesówam wzrokiem kolejno po wszystkich zgromadzonych i życze im smacznego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|