Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spider4
Błękitny
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Nie 20:50, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Człowiek:
Poniewaz niedawno padało bez problemu znajdujesz błoto w które służy ci do zamaskowania się. Cały brudny i mokry leżysz dalej blisko namiotu z ktorego slyszysz ziewanie, chyba inkwizytor zaraz z niego wyjdzie aby wydac rozkazy swym ludziom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jennahan
Przyjaciel gildii
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:00, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Siadam i staram sobie przypomnieć jak przywołać demona i czy dzięki temu uda mi się wystraszyć wojowników w obozie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
duchu!
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Maz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:01, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ukrywam się z tyłu namiotu. Szykam jakiegoś ostrego kamienia, żeby rozciąć namiot, jak wyjdzie inkwizytor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spider4
Błękitny
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Nie 21:11, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dziwożona:
Myślisz chwilę i już wiesz, że do przywołania potrzebujesz kamiennego kręgu, swej krwi oraz szkiełka z piasku w który piorun uderzył o ile mały krąg i krew można by łatwo załatwić to szkiełka nie posiadasz, najbliższy piorun uderzył daleko stąd.
Człowiek:
Czołgasz sie na tyły namiotu i dochodzisz do wniosku, że niem usisz nic rozcinać. spokojnie przeciśniesz sie między płutnem a ziemią. Gdy lekko zaspany Inkwizytor wychodzi ze swego namiotu ty czołgasz sie do środka. Na małym stoliku przed tobą leży kawałek mięsa ze strawy chrześcijanina, zapach jest wręcz oszałamiający, nigdy nie myśałeś, że takie potrawy istnieją. Po lewej stronie jest wielki kufer zamknięty na żelazną kłodkę, po prawej zaś małe łoże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
duchu!
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Maz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:16, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
szukam szybko klucza, aby otworzyć kłudkę. Jeśli uda mi się otworzyć biore wszystko (przede wszystkim swoje rzeczy ) i ostrożnie wycofuje się za drzewa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennahan
Przyjaciel gildii
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:19, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Siadam i patrzę na rozwój wydarzeń. W razie niebezpieczeństwa (jeśli ktoś będzie zbliżał się do człowieka) krzyczę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spider4
Błękitny
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Nie 21:23, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
człowiek:
Mimo iż chrześcijanie czuja sie nadwyraz pewnie o skarby dla kościoła najwyraźniej dbają bo nigdzie nie znajdujesz kluczy do kufra. Gdy tak rozmyślasz zauwazasz, że inkwizytor powoli się obraca i zamierza wracać do swego namiotu. Kątem oka dostrzegasz nóż do mięsa który leży obok tależa.
Ostatnio zmieniony przez Spider4 dnia Pon 11:19, 03 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennahan
Przyjaciel gildii
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:26, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
W międzyczasie szukam roślinek leczniczych. Przez tych wojowników straciłam wszystkie moje zbiory. A najgorsze jest to, że nie wiem gdzie jestem. myśli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:45, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wię skadają śie i ukrywjąc za drzewami biorę rosline, trzymając ja za nie trującam strone. Następnie sporawdzam czy miecz chrześcijanina leży dalej bez opieki, jęsli tak rosmarowuje korzeń na rękojeści i wracam za drzewo w ukrycie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
duchu!
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Maz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:14, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Biore nóż do mięsa, który leży na stole. Zaczajam się na inkwizytora koło wejścia do namiotu (oczywiście cały czas jesem w namiocie) Kiedy ten wejdzie chce wbić nóż w szyje, tak, żeby nie zdążył zakrzyczeć, jednocześnie odciągając go z wejścia, aby nikt nie zauważył zajścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spider4
Błękitny
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Pon 13:15, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Krzat:
Pociągasz za liście a te urywaja się, próbujesz jeszcze raz i tym razem wyrwałeś całą roślinę razem z korzeniami upadając na ziemię, jest dużo większa od ciebie (70 cm łodyga + 15 cm korzenia) i w dodatku z bliska strasznie śmierdzi, całę szczeście zapach czuć tylko z bardzo bliska. Sam jej do miecza nie przeniesiesz do pozostawionego miecza, będziesz potrzebował pomocy.
Dziwożona:
Widząc siłującego sie z rośliną krzata podchodzi tam lecz jedyne co tam rośnie to drugi szalej i kilka pokrzyw.
Człowiek:
Powoli podchodzisz do inkwizytora i już masz go zaatakowac gdy ten sie obraca i wasze wzroki spotykają się, zszokowany nie wie co robić krzyczeć czy bronić się...
Ostatnio zmieniony przez Spider4 dnia Pon 13:20, 03 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako
Błękitny
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:19, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mowie szeptem:
-Mozesz zacna i starsza pomoc? Tylko nasmarować korzeniem ten miecz...
Poczym jeśli sie zgadza obserwuje to z ukrycia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
duchu!
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Maz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:30, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Łapie go szybko za twarz, żeby nie mógł krzyczeć i wbijam mu nóż w szyje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spider4
Błękitny
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Pon 13:35, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Człowiek:
Zbyt zaskoczony demonicznym widokiem ubabrnego w błocie łowcy bez problemu daje sie złapać i ginie wydając z siebie tylko ciche stłumione okrzyki, ty zaś wciągasz zwłoki do namiotu, jest dość cieżki. Kładziesz go pod stolikiem z jedzeniem, krew powoli spływa z jego szyji gromadząc sie w małej ładnej kałuży krwi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
duchu!
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Maz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:39, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Biore od niego szybko klucz, otwieram skrzynie, biore nasze rzeczy. Wychodze z namiotu (od tyłu), uwcześnie rozglądają c się, czy nikogo nie ma wpobliżu. Jeśli tak, przemykam za drzewa (krycie się). Ukrywam się obserwując czy nie ma w pobliżu krzata i dziwożony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|