Nowe zajebiste czasy które nie miną nigdy - for lovely Mat:*

Bilkinss

j tam pamiętam jak ja z Czerczem ganiałem za jedną elfką, a ta i tak tego kurdupla wybrała, jak MvC mnie zrugał za rajd na wojnie jam miałem chyba 50 lvl dopiero i w ABG byłem od kilku dni dopiero

mat27

A ja pamiętam jak robiliśmy zaciąg do Sekty Różowych Kasków Górniczych i byliśmy najfajniejsi, ba wciąż jesteśmy najfajniejsi!

Marduk

Jeeeeezuuu... tyle lat za gowniarza tu sie spedzilo !
No az mi sie plakac chce ;p

Apokalipsis

no Ty, ehe

churchillek

najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że można sobie bezkarnie wejść i powspominać, poczytac i sie pośmiać Wink

no i spojrzec kiedy sie dołączyło do forum ;D

Emil

Kopę czasu już minęło... a to forum dalej ludzie odwiedzają Very Happy

Szkoda tylko że Wojownicy padli na amen... już nawet ja straciłem chęć do dalszego klikania... Bądźmy z siebie dumnie że udało nam się stworzyć coś co przetrwało ponad 6 lat Very Happy

Marduk

Szczerze powiedziawszy, myslalem ze te forum juz padlo, a tu niespodzianka Smile

Apokalipsis

Ano szkoda, że Woje padły, ale Błękitna Gildia zawsze żywa! Very Happy

Świetnie było być częścią tego wszystkiego przez tyle lat. Btw planuje ktoś pobawić się w ten nowy projekt co tam chłopaki kombinują, jak już coś konkrentego wykombinują?

mat27

Co tam u was słychać stare dziady? Razz

punio7

Odpowiem po dwóch miesiącach Smile

Zaczyałem grać w wojów w 2 gimnazjum- IV Era, obecnie jestem na 3 roku studiów informatycznych, znalazłem sobie pracę na wakacje a w międzyczasie lubię wrzucać filmy z gier na YT Smile

Patrząc z perspektywy czasu brakuje mi tych dni naszego forum i wspaniałych ludzi których tutaj poznałem. Obiektywnie stwierdzam iż gracze Wojowników to najlepsza społeczność internetowa z którą kiedykolwiek miałem styczność i cieszę się, że mogłem być jej członkiem przez tyle lat Smile

Niech ktoś inny się też wypowie Smile

A gdyby ktoś chciał pogadać o starych czasach to zapraszam na skype: punio_muc, pisać że błękitni na pewno przyjmę Smile

Emil

No co życie toczy się dalej... Wrocław, praca, skończona podyplomówka i chuj nie ma pomysłu co robić dalej...
W wolnych chwilach łupie w LoLa nick Vilender oraz w Baldury Wink

nie mam czegoś takiego jak skype ale w tlenie mam dalej zakładkę Wojownicy i przeszło 150 kontaktów Wink

Bilkinss

to i ja się dopisze

od czasu jak zacząłem biegać u nas ze sztyletami to już 4 razy zmieniłem robotę, urodziła mi się córa, teraz robię licencje ochrony i prawko, jak znajdę chwile czasu to zwykle sobie w czołgi pogram (mam swój klan)

ALE jak dostałem maila od Emila to mi łezka w oku się zakręciła - DZIĘKI Emilu za przypomnienie mi tego miejsca

Azareus

Haha, nagle (chyba chwilowo) forum odżyło Very Happy

woje skończyły niedawno 9 lat. Ja już sam pamietam, że zacząłem w II erze. Ale kiedy to było? ;p

Teraz jak ktoś zaczynał grę w gimnazjum, to obecnie jest na półmetku studiów. A kto byl wtedy studentem to...

Jest jednak plus forum na darmowym serwerze - stoi tak długo, jak długo to forum odwiedamy. I w ten sposób można poczytać, co tam się działo kilka lat temu, kiedy jak wychodziło się do sklepu, to po powrocie było 50 postów do przeczytania. Masa ludzi, świętej pamięci Mario van Cool, jako postać - wzór dla każdego błękitka.

Teraz loguje sie na woje. Postac 1 poziom. 104 miejsce w rankingu. Kiedyś? 2000 miejsce max.

Pograłbym, ale... nie ten klimat co kiedyś, człowiek pracuje, po pracy trzeba sie ogarnąć, ugotować, posprzątać. a o 22-23 człowiekowi chce sie już spać. Ten sam netbook na ktorym ostatnio grałem w woje te 2-3 lata temu, służy mi do dzisiaj. Nowsze gry na nim nie pójdą, więc włączam sobie starsze. Czasami red alert 1, czasami emulatorem w the lost vikings z amigi. Nie ma już tj chęci, gry nie ciągną jak kiedyś. A patrząc na mase reklamowanych MMORPG i ich różnorodność, czasy takich gier jak woje w takim kształcie jaki znamy, już niestety minęły.

No, ale mam forum BG w ulubionych. Fajnie czasem wpaść i zobaczyć, co się odwalało za młodu Razz

Pozdrawiam was wszystkich gdziekolwiek jesteście

Enigma

Stare dobre czasy Very Happy

potęga błękitu, oczekiwanie na turnieje, no i najważniejsze, czyli spotkania na piwie. Na zlocie wojowników nigdy mnie nie było, ale miałem przyjemność spotkać się z ludźmi z Wrocławia Very Happy

Emil pozdrawiam Smile

Bilkinss

jak uda mi się ogarnąć robotę tak jak chce to będę miał więcej czasu, to może uda mi sie tego wiecznie pijanego krasnala za łeb chwycić i znowu się powłóczyć po ruinach naszej dawnej wspanialej seidziby