Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lancelot
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 17:34, 06 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
KLECHDA O CZARNYM RYCERZU
Było to w czasach, kiedy każdy z szanujących się bretońskich ryecrzy musiał przynajmniej raz wyruszyć na wyprawę w poszukiwaniu Świętego Graala. Jeden z takich rycerzy zniechęcony już długą wędrówką, pełną niebezpiecznych przygód, pojedynków i potyczek zatrzymał się w przydrożnej karczmie gdzieś w Imperium. Siedział właśnie w kącie, sączył piwsko z dzbana i zastanawiał się nad jakąś wymówką od dalszych poszukiwań, gdy nagle drzwi karczmy otworzyły się z hukiem i stanął w nich jakiś mężczyzna. Blady, przerażóny, na trzęsących się nogach...
- czarny Rycerz się zbliża! - zakrzyknął, po czym wybiegł z karczmy. Na ten okrzyk wszyscy bywalcy gospody rzucili się hurmem do ucieczki. Bretoński rycerz popatrzył, pomyślał i ... także wziął nogi za pas.
Następnego dnia dumny rycerz znów siedział w tej samej karczmie. I znów drzwi rozwarły się z hukiem i stanął w nich zziajany człowiek.
- Czarny Rycerz się zbliża! - wrzasnął i tyle go widziano. Pozostali klienci gospody jednomyślnie uczynili to samo. Bretoński rycerz także...
Kolejnego dnia wytrwały poszukiwacz Graala znów odpoczywał w karczmie. I po raz kolejny spokojnie zapowiadający się wieczór zepsuł jakiś mężczyzna, wpadając do środka z okrzykiem - Czarny Rycerz się zbliża ! Oczywiście wszyscy rzucili się do ucieczki. Nasz bohater postanowił jednak, iż zostanie. W końcu był bretońskim rycerzem ! Stanął na środku karczmy, wyjął miecz i czekał. Po chwili drzwi się uchyliły i do środka weszła jakaś wielka, czarna postać. Aby nie uderzyć głową o sufit przybysz musiał stać lekko pochylony. W ręku trzymał największy miecz, jaki bretoński rycerz w życiu widział. Murzyn spojrzał na zastygłego w przerażeniu bretończyka, któremu własny miecz wyleciał z zamarłej dłoni, po czym rzekł łamanym staroświatowym:
- Ty robić laska !
Bretończyk nie namyślając się wiele uklęknął przed nieznajomym i zaczął wykonywać polecenie. Po chwili Murzyn dodał:
- Tylko szybko, bo Czarny Rycerz się zbliża...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Khhagrenaxx
Gość gildii
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Racibórz/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:38, 06 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie no, nie mogę, świetne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lancelot
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 17:45, 06 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Pewien rycerz postanowił przejechać się swoim koniem. Padał deszcz, widoczność zerowa, ślisko. Nie bacząc na to, rycerz rozpędził konia do granic jego mozliwosci. Kiedy wypadł z lasu na swym rączym koniu zauważył zakręt, a na zakręcie furmankę. A że nie miał jak zahamować doszło do kolizji. Z furmanki zostały drzazgi, konie z rozprutymi flakami leżały na poboczu, woźnicy urwało nogi, jednym słowem straszna jatka. Rycerz pozbierał się, zobaczył to wszysko i pomyślał sobie: K...., ale jatka, może ktoś przeżył, trzeba zobaczyć.
Zobaczył konie, ledwo dychające, leżące na poboczu z wnętrznościami na wierzchu. Pomyślał sobie: Niech się gadziny nie męczą, trzeba je dobić jakoś.
Podniósł siekierkę, która wyleciała z furmanki i pozabijał ją zwierzęta.
Widząc to woźnica przykrył urwane nogi kurtką i woła do rycerza:
O Wielki Panie, nawet żeś mnie pan nie drasnął!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xaroth
Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:48, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ekhm... czyżby zostało to zaciągnięte i przerobione z kawału gdzie koleś samochodem jechał.... ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lancelot
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 13:59, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
> Pewnego pieknego dnia, nad brzegiem rzeczki przejezdzal sobie rycerz.
> Zauwazyl on rybaka trzymajacego zlota rybke. Podjechal na swym koniu,
> zabil rybaka a rybke wypuscil do rzeczki (bo bardzo kochal przyrode).
> Rybka nagle przemowila:
> -Dzieki Ci panie za ratunek. W nagrode spelnie twoje trzy zyczenia.
> Rycerz mysli i odpowiada.
> - Chce byc niesmiertelny!
> - Juz jestes niesmiertelny...
> - Chce, aby moj kon byl niesmiertelny!
> - Twoj kon juz jest niesmiertelny...
> - Hmm... Chce miec genitalia jak moj kon!
> - Masz genitalia jak Twoj kon...
> Rycerz udal sie do zamku... Po przekroczeniu bramy powital go bardzo
> zdenerwowany giermek.
> - (z wiejskim akcentem) Loo! Panie, jam sie tak o pana zajebiscie
martwil!
> Gdzie pan przebywal?
> - Giermku! Uderz mnie toporem!
> - Panie! Gdziezbym smial tak zajebistego pana uderzyc!
> - Uderzaj mowie, bo sam Cie siekne!
> Giermek uderzyl... Rycerzowi oczywiscie nic sie nie stalo.
> - Looo! Panie, jakis pan zajebiscie niesmiertelny!
> - Hehe, a teraz uderz w mojego konia!
> - Panie, to jest zajebisty kon, gdziezbym smial!
> - Uderzaj mowie, chyba ze chcesz sie pozegnac z zyciem!
> Giermek chlasnal konia toporem. Kon oczywiscie caly i zdrowy.
> - Looo! Panski kon tez jest zajebiscie niesmiertelny...
> - Ha! To jeszcze nic! Zajrzyj pod moja zbroje...
> Giermek odkrecil kilka srubek, zerknal pod klapke i wykrzyknal:
> - LOOOO! PANIE, JAKA ZAJEBISTA CIPKA!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emil
Błękitny
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 2288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:14, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Hahahahaha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imroth
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Potok
|
Wysłany: Pon 19:19, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
buahahaha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azdrubal
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 20:14, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:42, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
przednie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imroth
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Potok
|
Wysłany: Pon 20:46, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Wyborne .. powiedział bym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drizzt
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 10:55, 08 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
hehehehe wulgarne hehehehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khhagrenaxx
Gość gildii
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Racibórz/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:11, 08 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
lancelot zostań moim tata...świetne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asbagarin
Dołączył: 02 Lis 2005
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:32, 13 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Siedzi sobie rycerz w karczmie i sączy wyśmienity miód pitny... kilka stolików dalej dostrzega przepiękną niewiastę.... Myśli sobie:
-to istny anioł musi byc moja, ale jak tu zagadac-w między czasie popija miodem- hmmm a może się tak spytam jak się jej tu podoba...nie to takie głupie......(dolewa miodu) a może jak ma na imię... nie to w ogóle totalna wiocha....(dopija kolejny kubek miodu)- a może tak jaka jest pogoda- boże jaki ja głupi na to na pewno nie poleci - kątem oka rycerz zauważa,że jego pięknośc zniknęła... chwycił się za głowe
- o nie straciłem taką szansę jak mogłem do niej nie zagadac idiota ze mnie- pomyślał i duszkiem wypił kolejny kubek miodu. Nagle dostrzegł,że wraca i siada stolik bliżej...
-tak to musi byc przeznaczenie-pomyślał i żwawym krokiem ruszył w stronę niewiastu. Z uśmiechem do ucha do ucha podszedł do dziołchy i zapytał:
-Srałaś ?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imroth
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Potok
|
Wysłany: Nie 21:37, 13 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dobre ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
mat27
Błękitny
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domu Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:43, 13 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dobre?? to jest świetne, muszę zacząć stosować to na imprezach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|